Adidas Flow Academy – Mały reportaż z Warszawskich warsztatów
28 grudnia, 2007
Witam, dzisiaj trochę miejsca, na blogu chciałbym poświęcić projektowi ADIDAS FLOW ACADEMY(AFA). Jest to projekt warsztatów Le Parkour dla traucerów z okolic warszawy. Zajęcia odbywają się w soboty w godzinach 12:00 – 14:00 w gimnazjum nr 94 w Warszawie przy ulicy Koncertowej 4. AFA powstała dzięki współpracy firmy adidas oraz grupy FROP. Dzięki ich wspólnej inicjatywie każda osoba powyżej 12 roku życia ma okazję trenować techniki Le Parkour w obiekcie zamkniętym, z profesjonalnym sprzętem gimnastycznym pod okiem doświadczonych trenerów niemalże przez cały rok.
Osobiście w warsztatach biorę aktywny udział od września 2007r (początek warsztatów końcówka czerwca 2007r) i w zraz z czasem moich treningów trochę rzeczy się pozmieniało, ale o tym to za chwilę. Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Coś nowego, ogromna hala, ciekawy sprzęt, umiejętności edukacyjne trenerów również na dobrym poziomie. Zainteresowanie od początku zajęć było ogromne. Początkowa grupa wynosiła przypuszczalnie około 50 osób. A przez ostatnie treningi średnia liczba uczestników nie spada poniżej 75 osób, co jest naprawdę wielkim osiągnięciem dla całego projektu. Od początku wszystkie zajęcia opierają się na treningu podstawowych technik, na tzw. „bazach” gdzie każdy uczestnik grupy, która aktualnie przy niej stacjonuje ma okazję do poznania podstaw lub szlifowanie swoich umiejętności. Innymi typami treningów są układane przez trenerów albo wcześniejszych chętnych – całych torów z całego możliwego sprzętu przeznaczonego do treningu oraz siłówka i rozmowy grupowe na bieżące tematy dotyczące ogólnie sceny warszawskiego parkour. Przez ostatnie zajęcia postawiono na dzielenie uczestników AFA na 2 grupy. Jedna grupa oblega tor, druga natomiast uczestniczy w siłówce. Oczywiście po jakimś czasie następuje zamiana przydziału dla danej grupy, dzięki czemu 2h treningu są wykorzystywane, w 110% aby ćwiczyć zarówno siłę jak i technikę. Cały trening poprzedza intensywna 20 minutowa rozgrzewka, bez której żaden z uczestników zajęć nie może trenować. Sama siłówka jest prowadzona bardzo poważnie. Doświadczeni trenerzy sami w niej uczestniczą razem z resztą, aby pokazać, że nie robi się jej bez celowo. Każde ćwiczenie jest od początku do końca tłumaczone a potem trenowane w odpowiednim tempie. Osoby, które nie wywiązują się, z siłówki są „karane” specjalnymi ćwiczeniami z trenerem na osobności, czym próbuje się nauczyć dyscypliny i samozaparcia psychicznego do wysiłku fizycznego.
Większość uczestników AFA jest zadowolona, co przedstawiają krótkie wywiady środowiskowe i ostatnio przeprowadzana ankieta.
O to parę wypowiedzi:
mole – „Co sądzisz ogólnie o AFA?”
KING – „Jest tu bardzo fajnie, odkąd tu przychodzę zauważyłem poprawę swoich umiejętności. W zimę takie zajęcia są bardzo przydatne, dzięki czemu możemy trenować bez przerwy. Tor i przeszkody są często zmieniane, dzięki czemu uczymy się ciągle czegoś nowego.”
Natalia – „Jest to interesujące miejsce(…)ogólnie jest bardzo dobrze jednak czasami, gdy grupy są zbyt duże widać dużą różnice między początkującymi a zaawansowanymi osobami, które nie zawsze siebie wspomagają radą lub pomocą”
Robert – „AFA może nauczyć mnie czegoś nowego albo po prostu pomóc w ciągłym poprawianiu umiejętności”
Michał – „Dzięki treningom tutaj mogę poprawić swoją kondycję i umiejętności”
Łukasz – „Poznałem tutaj dużo ciekawych osób a sam trening jest dobry, bo jest bezpieczny. Mam 100% pewność, że nie zrobię sobie krzywdy przy trenowaniu danej techniki na sprzęcie gimnastycznym gdzie na dworze na murku mógłbym rozwalić sobie np. nogę.”
mole – „Co sądzisz o prowadzonej tutaj siłówce
King – „Siłówka jest ciężka ale o to przecież chodzi. Dzięki ciężkim ćwiczeniom przyjdzie nam siła, co ułatwi nam trening technik.”
Natalia – „Ciężka, ale fajna, ważne, że korzystna”
Robert – „No jest dosyć ciężka, ale to nas wzmacnia”
Michał – „No może być, jednak mogłaby być troszkę lżejsza”
Łukasz – „Jest za słaba 😉 A tak naprawdę jest w sam raz”
Co do mojej opinii jest tak, że zajęcia jak najbardziej są wielkim + dla całej grupy FROP i Adidasa. Jednakże było parę rzeczy z początku, które nurtowały zarówno mnie jak i niektóre osoby uczestniczące w AFA. Była to postawa niektórych trenerów. Zdarzały się sytuację, kiedy osoba uczestnicząca w zajęciach miała parę pytań albo widać było, że potrzebowała paru rad od trenera. Niestety trener, który w tamtej chwili stał na „bazie” był zajęty sam sobą. Nie widać było z jego strony żadnego zaangażowania. Jego cała rola na „bazie” opierała się na mówieniu „NASTĘPNY”. Na szczęście te czasy powoli mijają i teraz na zajęciach widać większe zaangażowanie. Parę osób trenujących się pozmieniało, doszło parę osób wspierających pomocą przy prowadzeniu zajęć grupę FROP, dzięki czemu teraz miejmy nadzieje wszystko jest takie jak należy. Od samych uczestników warsztatów, którzy czytają tą „recenzję” prosiłbym przemyślenie swojego zachowania na zajęciach. Czasami jest ono naprawdę naganne. Osoby uczestniczące w zajęciach powinny wiedzieć, że polecenia trenerów są najważniejsze, i jest naprawdę im nie na rękę, gdy nie słuchacie poleceń lub robicie samowolkę na sali.
Na koniec artykułu mogę napisać tylko tyle, że niecierpliwie oczekuję nowych zajęć od stycznia oraz pozytywnego zaangażowania uczestników w zajęciach w wspólnym budowaniu formy przed nadejściem wiosny, gdy znów wszyscy wyjdziemy na miasto, zdobywać nowe cele i umiejętności.

Ogólnymi plusami warsztatów są:
+ sprzęt,
+ trenowanie na materacach,(dzięki czemu uczestnik ma okazję sprawdzić swoje umiejętności w bezpiecznym otoczeniu bez ryzyka odniesienia kontuzji)
+ przyjazna atmosfera na linii uczestnik – trener,(każdy może podejść w każdej chwili i zadać pytania trenerowi, które mogą go frustrować lub zastanawiać)
+ 2h treningu w ciepłym, suchym, bezpiecznym miejscu 😉
+ zajęcia są darmowe
Minusami natomiast mogą być:
– na Sali przy dużej ilości osób robi się straszny zaduch, który jest dla niektórych męczący
autor: mole
P.S Wkrótce wyjdzie prawdopodobnie film poświęcony zajęciom na AFA
Cóż sama prawda 🙂 ,artykuł dobry pod względem treści ale stylistycznie troche gorzej ,treść łatwa do odczytu widać na co autor(trenerzy) zwrac-a/ją się dużą uwagę itp. Ogólnie bardzo dobry artykuł, oby takich więcej.
Bardzo fajny artykuł. Oby więcej takich.
Masz rację co do zachowania trenerów czy niektórych uczestników że jest „naganne”, ale pamiętajmy że
z doświadczenia nie jesteśmy zawodowymi trenerami i dopiero się uczymy i sami jesteśmy młodzi tak samo jak uczestnicy i moim zdaniem panuje tu lepsza atmosfera niż na WF-ach w niektórych szkołach. Sam chodziłem przez 12 lat na WF-y też do szkół sportowych i zaobserwowałem dużo oj dużo gorsze zachowanie zresztą Wy pewnie też ;]
Jako trener postaram się jeszcze bardziej zwracać uwagę na „naganne” zachowanie i wyciągać konsekwencje.
Co do zaduchu to zaduchu może tam nie ma, jeżeli chodzi Ci o zaduch w sensie że Ci duszno i nie możesz oddychać ;] ale jeśli przychodzi 100 osób to prawda że jest mało miejsca bo przeszkody dużo zajmują ale ja już mam na to sposób i poznacie go niedługo ;] lol
pozdrawiam i życzę Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2008.
Daniel Chojnacki
No ładnie – czyta sie przyjemnie, choć czytelnik faktycznie potyka się o błędy stylistyczne i składniowe. Ale treść ekstra. Trochę treningu i może zostaniesz felietonistą, ;>
A zaduch jest. I to straszny. Nie w sensie tłoku. ;p
no fakt zaduch na AFA to jest… ale wiesz mimo ze okna sa pootwierane to cwiczy jednak tak srednio te 50 osob i zaduch taki juz bedzie 🙂 bo kazdy oddycha i wydziela ciepelko xD pozdrawiam… artykul spoko
czy jeszcze można trenować parkour??napiszcie na maila emilka_gosek@wp.pl
bardzo ciekawy artykuł, Pozdrawiam
[…] Adidas Flow Academy – Mały reportaż z Warszawskich warsztatów https://warszawa.naszemiasto.pl/zyradowska-moda-na-parkur/ar/c1-6750041 […]